Pisałam już tutaj o najdroższej kawie świata, Kopi Luwak.
Najdroższa kawa świata, żeby było śmieszniej, jest robustą. Dziś nieco o
najdroższej arabice świata, która nadaje charakter naszej mieszance JaBlMo:
Jamajce Blue Mountain.
Dlaczegóż ona taka droga?
Po pierwsze: jest super-kompleksową kawą. Co to znaczy? O
ile zazwyczaj single charakteryzują się jakąś jedną lub kilkoma, wyraźnymi
nutami zapachowymi. W Jamajce mamy ich kilka o bardzo różnym typie: znajdzie
się tam aromaty ziołowe, owocowe, kwiatowe, aż po jasno-orzechowe. Dlatego nie
wypala się jej zbyt ciemno: takie palenie mogłoby zniszczyć tę równowagę między
zapachami. JBM nie jest też w przeważającym stopniu gorzkawa lub kwaskowa. Jest
zrównoważona między słodkim, kwaskowym i
gorzkawym. Mało jest na świecie takich kaw. Taki wspaniały smak wynika z
ocienienia, zachmurzenia, wysokości, wilgotności, regularnych, częstych opadów
i wulkanicznej, bogatej w fosfor gleby.
Obrabia się tę kawę metodą mokrą, wskutek czego następuje
fermentacja pogłębiająca kwiatowość i złożoność aromatu.
Po drugie: popyt na nią zdecydowanie przewyższa podaż. 80% produkcji
JBM jest eksportowane do Japonii. Pewną część przerabia się na słynny likier
Tia Maria. Niemało jest też podróbek prawdziwej JBM. Jamajka produkuje różne odmiany
kawy w różnych miejscach. W Niebieskich Górach kawę uprawia się tylko poniżej 1700 m.
Od ponad 900 do niemal 1700 metrów n.p.m.- ziarna pochodzące
z tych wysokością mogą być nazywane Jamaica Blue Mountain i stanowią 25%
jamajkańskiej produkcji. Ale kawę uprawia się też niżej: na 450-900 m – Jamajka
High Mountain, a Jamajka Supreme poniżej. JBM jest oznaczeniem chronionym prawem, podobnie jak Champagne czy
Cognac.
Nasza JaBlMo zawiera kawę pochodzącą z plantacji Wallenford:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz coś, podziel się opinią!