O włoskiej kulturze kawowej krąży wiele mitów. Że Włosi piją
kawę bez przerwy, że Włoska kawa jest najlepsza, albo że jest złej jakości, że
jest spalona i że używa się robusty, i że włoskie maszyny do espresso są
brudne.
Trudno jest jednak generalizować na temat tak zróżnicowanego
kraju. Faktem jest, że często się w Italii zdarzają zbyt ciemno wypalone ziarna
– zbyt, czyli raczej jednostronnie gorzkie, o wyłącznie ciemnych, czekoladowo-orzechowych
aromatach. Faktem znanym powszechnie jest to, że Włosi uznali espresso za swoje
dobro narodowe, jego cena w gastronomii (kawa przy barze) jest regulowana
ustawowo. Że faktycznie znaczna część kawy pitej we Włoszech jest wypijana w
formie espresso (w domach często w kafetierkach moka, choć popularność
zdobywają automaty i kapsułkowce). I że znaczna część włoskich palarni wypala
kawę ciemno i używa marnej jakości ziaren.
Wobec tego kilka palarni kawy założyło organizację, która postanowiła
wziąć włoskie espresso w obronę. Przecież można używać dobrych ziaren i właściwie
się z nimi obchodzić. I można pić espresso dla smaku, a nie z przyzwyczajenia. CSC
– Certified Specialty Coffee – bo tak się ta organizacja nazywa – stawia jednak
nie tylko na jakość finalnego produktu. Rozumie też i wspiera organizacje UTZ,
Rainforest Alliance i Fair Trade. Jest też partnerem Slow Food – ruchu
promującego świadomą konsumpcję. CSC stawia przede wszystkim na jakość
produktów. Każda zrzeszona palarnia ma dostęp do świetnych ziaren i aby
wypalona mieszanka mogła dostać certyfikat, musi spełniać surowe wymagania.
Więcej o selekcjonowaniu kawy specialty napisałam TUTAJ. Mieszanki oznaczone
jako CSC nie mogą zawierać więcej niż 20% robusty, ale w większości są czystymi
arabikami. Tylko kawa, która przeszła testy jakości i sensoryczne, może dostać
naklejkę z hologramem i logo.
Ciekawostką jest, że CSC organizuje otwarte cuppingi ich kaw
i było organizatorem włoskich Mistrzostw Cup Tastingu, odbywających się pod
egidą SCAE Italia.
Mieszanka Goppiona, która jest certyfikowana przez CSC –
czyli Espresso Italiano – to kawa o dość ciemnym PROFILU, gdy się ją porówna z
JaBlMo. Czekoladowa i słodko-marcepanowa nuta są tu przełamane cytrusową
świeżością (grejpfrut, cytryna). Jest to jedna z niewielu kaw, jakie próbowałam,
które prz dobrym zaparzeniu dają wrażenie rosołowatej gęstości. W tej kawie
czułam też smak UMAMI.
Pewnie nie wiedzieliście, że za tym „CSC” kryje się tak
dużo, co?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz coś, podziel się opinią!