Zaskakującym faktem dotyczącym
espresso był dla mnie ten, że pianka na tym napoju na początku
wcale nie zachwycała miłośników kawy, była swego rodzaju efektem
ubocznym nowej metody zaparzania kawy. Stało się to dopiero w 1946
roku (maszyna była wykonana przez La Pavoniego). Wyobrażacie sobie,
że ludzie traktowali ją jak szumowiny podczas smażenia konfitur?
Należało cremę zdjąć i o niej zapomnieć!
A mnie dzięki
cremie kawa wcale nie kojarzy się z czarnym kolorem, ale z
mnóstwem jaskrawych odcieni brązu, które mogę znaleźć właśnie
na jej powierzchni!
od lewej: espresso niedoparzone, prawidłowe i przeparzone |
Crema jest pierwszą rzeczą, z
której dowiadujemy się czegoś o kawie, którą przygotowaliśmy,
lub którą przygotował nam barista. Powie nam o błędach w
przechowywaniu, przygotowaniu, podaniu, ale też o wypaleniu kawy i
jej zmieszaniu.
Co to jest crema?
Crema to pianka składająca się
pęcherzyków dwutlenku węgla rozproszonych w fazie ciekłej –
mieszaninie wody, olejków, białek i mikroskopijnych kawałków
ścian komórkowych pochodzących z ziaren kawy. Swoim wyglądem,
konsystencją i trwałością świadczy o dobrym lub złym
postępowaniu z ziarnami kawy – na każdym etapie.
Gładkość vs gąbkowość
Arabika daje ładną, gładką,
aksamitną cremę o pęcherzykach gazu niewidocznych gołym okiem.
Robusta ma tendencje do dawania struktury przypominającej gąbkę,
korzuch, pianę. Pienista będzie też crema, gdy ekspres będzie
przegrzewać wodę (warto wtedy przed ekstrakcją spuszczać z grupy
więcej wody. Jeżeli wcześniej tak się nie działo, dobrze się
skontaktować z serwisem).
Trwałość
Dobrą kawę charakteryzuje długo
utrzymująca się na powierzchni crema. Czy to oznacza, że crema
„musi utrzymać łyżeczkę cukru”? Nie. Dobrym testem będzie
raczej to, czy po odstawieniu kawy (przed zamieszaniem) na bok, crema
będzie się utrzymywać raczej przez sekundy, czy raczej przez
kilkanaście – kilkadziesiąt minut. Jasna crema szybko się
rozpełza na boki. To znak, że nie zostały z kawy wymyte olejki,
białka i inne substancje tworzące cremę. Jeżeli mamy zwietrzałą
kawę, nie ma już czego wymywać, dlatego trudno osiągnąć
jej trwałość. Jeżeli wiemy o kawie, że nie jest zwietrzała,
możemy śmiało założyć, że mamy źle ustawiony młynek.
Kolor
Pracując z dobrymi mieszankami i
dobrymi sprzętami (młynki, ekspresy), można łatwo przywyknąć do
tego, że crema jest zawsze ładna: od blado- do ciemno-orzechowej, z
czerwonawymi refleksami (cętkami, czyli tygrysią skórką). Mieszanki Goppiona trzeba
naprawdę mocno skrzywdzić, żeby pianka była nieładna: zbyt jasna
lub zbyt ciemna. Gdy ustawiamy młynek niewarto więc polegać tylko
na cremie. Jest ona jednak wskazówką.
W niedoparzonej kawie (zbyt szybka
ekstrakcja => zbyt mało kawy lub zbyt grubo mielona) cętek
zazwyczaj nie ma wcale.
W trakcie używania młynka żarna
stają się stopniowo coraz mniej ostre. W związku z tym na cremie
będzie się pojawiało coraz mniej cętek.
Mniej cętek dają mieszanki z robustą.
Tu spodziewamy się po prostu brązowej cremy.
Dla odmiany od gorącej wody, zbyt
chłodna woda też nie da nam kawy z ładną pianką. Sprawdźcie, jak
wygląda kawa z nienagrzanej jeszcze maszyny. Blada, nietrwała i kwaśna pod spodem,
prawda?
Spróbujcie czasem potraktować cremę
jedynie jako cenną wskazówkę, a nastpnie zdejmijcie ją z kawy
łyżeczką. Prawda, że teraz to zupełnie inna kawa? Czy to jeszcze
espresso?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz coś, podziel się opinią!