niedziela, 12 sierpnia 2012

Zielone cappu

Cappuccino dla ufoludków?
Zzieleniałe z zazdrości? O co?
I co to jest matcha?

Zielona herbata ma w Japonii prawie tysiącletnią tradycję. 
Matcha [czyt. maća] jest herbatą używaną do japońskiej ceremonii parzenia herbaty - dlatego obejrzawszy kilka materiałów na jej temat, poczułam się nieco barbarzyńsko ze swoimi stalowymi dzbankami, chamską parorurką i szmatkami z mikrofazy...


Matcha - mielona zielona herbata tencha, jest sama w sobie dość cierpka, gorzka, pachnie szpinakiem i glonami. Jako fance sushi, odpowiada mi ten zapach, a do gorzkiego przywykłam wypijając morze kawy - mogłabym z powodzeniem pić samą matchę.
Zaskakujące połączenie tworzy ona jednak z mlekiem, konkretnie z mlekiem spienionym tak jak do cappuccino. Cierpkość znika, goryczka jest podobna do kawowej, glonowe nuty przechodzą w jasnoowocowe (mango?). Czy to już kuchnia fusion?


przepis na 2 porcje:
matcha - 2 łyżeczki od espresso
gorąca woda - 70ml
spienione mleko - 300 ml


1. Zaparzyć matchę wodą o temperaturze ok. 80 stopni.
2. Zaparzoną herbatę przelać do filiżanek do cappuccino.
3. Dolać spienionego mleko. Pięknie wyglądają na nim lattearty. Dobry kontrast można uzyskać pozbywając się pianki z matchy.
4. Mleko można z powodzeniem zastąpić mlekiem sojowym lub ryżowym - oba można spieniać.

Napój jest znakomity!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz coś, podziel się opinią!